Jak pewnie się przekonacie, największą moją miłością są bransoletki wszelkiej maści. Bez nich czuję się... Źle. Więc stwarzam też różniste, żeby życie było nieco bardziej kolorowe.
Nie wiem od czego zacząć. Nawet nie potrafię określić ulubionej techniki. A już tym bardziej nie wiem, od czego zacząć. Może w takim razie spokojnie, delikatnie i bezboleśnie od makramy.
Wiem, że to kolejny blog rękodzielniczy. Wiem, że nie jestem dobra w promowaniu siebie. Wiem, że mam problemy z wytrwałością. Wiem, że nie mam zielonego pojęcie jak prowadzić bloga. ;-)