wtorek, 28 listopada 2017

Kartki

Witajcie.

Jestem niesłowna. Miało być w weekend. Ale przyznaję się, że weekend zwyczajnie mi uciekł. Wiedziałam, że trzeba było go nie straszyć.

Więc tego. Kartki świąteczne. Część pierwsza, oby nie ostatnia. Quilling oczywiście. 

Najpierw kartka ze Świętą Rodziną. Znalazłą coś w ten deseń na pintereście. Ale coś mnie w znalezionym wzorze uwierało i poprawiłam kilka rzeczy.



Po drugie bombka. Znalazłam zastosowanie w końcu dla kleju z brokatem. Nawet mi się podoba. :-D


Przyznaję, że muszę poddać szybkiej weryfikacji część moich planów.  W tym rękodzielniczych. Mogę za to zapowiedzieć na czas najbliższy publikację jeszcze paru kartek i na pewno sakiewki (będę miała sporo czasu w pociągach na dłubanie).

Pozdrawiam, 
Wehlen

P.S. Muszę zawiesić treningi na siłowni. Jestem zła... :-(

piątek, 24 listopada 2017

Warsztaty

Witajcie!

Wiem, niedobrą kobietą jestem, bo milczę. Zły wilkołak i dalsze kajanie się, i w ogóle. ;-) 
Żyję ostatnio wariackim tempem. Wczoraj jak w końcu dotarłam do domu po niemal 12 godzinach ogłosiłam, że nie idę na trening (będę tego żałować, nawet nie wiem, czy dziewczyny zaczęły tańczyć na obcasach!), ale mnie rozłożyło. Dobrze, że dopiero na sam koniec tego szalonego okresu. Teraz mogę sobie pozwolić, żeby na kilka dni zwolnić, więc i tu powinno się pojawić coś więcej.

Miałam niedawno okazję pracować z fantastyczna młodzieżą, jaką są wolontariusze Fundacji Lęborskie Hospicjum Stacjonarne. Prowadziłam dla nich dwa razy warsztaty. Teoretycznie z metody quillingu, ale i inne techniki poszły w ruch przy robieniu kartek świątecznych. W trakcie warsztatów powstało około 50 kartek (!). 
Powiem Wam, że młodzież mamy fantastyczną. Radosną, pełną zapału do tworzenia rzeczy, do uczenia się technik i do pomagania innym. I niesamowicie zdolną!
A takie cuda potworzyli przez te dwa dni zajęć:







Pozdrawiam serdecznie.
Wehlen

P.S. Obiecuję konkretny post jeszcze w ten weekend!