Znowu piszę w biegu, bo mam zaś więcej na głowie. Szkolę się, więc pół dnia mam pożarte. A uparłam się zamieścić pracę na piździernikowe kolorki. Trzecia rocznica zabawy. Początkowo chciałam dołączyć się do akcji robienia kompletu prac, ale jest jak jest. A jest wesoło. :-D
No dobra. Wybieram zestaw szarości i żółci, czyli nasze styczniowe diabelskie szarości. A żeby nie było za diabelsko, to łączę z jednym najsłodszych stworzeń na świecie (dopóki nie zacznie drzeć dzioba o 5 rano ;-) ), czyli papugą - nimfą.
Zawieszka do czegoś (chyba ją zaraz przypnę do piórnika, przynajmniej na razie). Papużka ścieg brick stitch, sztyletopiórko (no wkręciło mi się no) srebrne. Reszta elementów: co znalazłam w szufladkach.
Uciekam, bo muszę przed zajęciami jeszcze parę rzeczy ogarnąć. A! Jeszcze banner i karmienie żaby!
Pozdrawiam,
Wehlen
P.S. Czemu nie można zabrać robótki na szkolenie? :-(