Ciągle sobie obiecuję, że będę regularnie i w ogóle. I to wiele rzeczy. Dłubać, rysować, publikować na blogu, ćwiczyć... No i w sumie z tego wszystkiego, to tylko latanie na siłownię mi wychodzi. Ja chyba sobie normalnie muszę przypominajki w telefon wrzucić.
To dzisiaj, z winy długiego mojego zamuła, post mocno zbiorczy. Na dobry początek smok. Znowu The Elder Scrolls. Smok - symbol Imperium Tamriel. Technika: brick stitch. Świetnie się nią bawię, więc będę z nią coraz więcej pracować.
Co poza tym? Poza tym wracam do tańca, ale w nieco innej odsłonie, bo zapisałam się na zajęcia... Baletu. Jutro pierwsze spotkanie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. :-D
Aktem terroru niemalże zostałam skłoniona do wzięcia udziału w akcji Inctober, czyli października pod znakiem rysunków tuszem. Codziennie jeden. Postanowiłam je dołączać do postów, co mi tam.A więc wczorajszy:
I dzisiejszy:
Udało mi się w końcu narysować foremną po całości postać (tak, zmora moja, czyli cycki i nogi zostały ogarnięte!).
Poza tym wciąż próbuję odrdzewieć jako Mistrz Gry. W sobotę zobaczymy, czy wciąż mam"to coś" przez co moim graczom zdarzało się siedzieć i obgryzać paznokcie z emocji. ;-)
No i w planie mam zainstalowanie w końcu tabletu na kompie i przypomnienie sobie, jak się rysowało komiksy.
No i w planie mam zainstalowanie w końcu tabletu na kompie i przypomnienie sobie, jak się rysowało komiksy.
Chyba tyle tego na dziś. I znowu obiecuję sobie, że będę regularnie...
Pozdrawiam,
Wehlen
Świetne prace :) Masz zdolności :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-D
UsuńJak dobrze widzieć Cię z powrotem, już nawet zaczynałam się niepokoić.
OdpowiedzUsuńZa siłownię i w ogóle wszelki ruch fizyczny podziwiam z głębi serca, bo ja bym się chyba nigdy nie zmobilizowała.
Smoczy wisior piękny i intrygujący. Jak również rysunki tuszem. Ten pierwszy to fajny projekt na tatuaż. A cycki i nogi całkiem w porządku:)
Jestem oczywiście ciekawa komiksów.
Powodzenia w sobotę, Wandziu i niech gracze poobgryzają sobie całe paznokcie.
Tulam.
Ja prosty wilkołak jestem i bez wysiłku fizycznego regularnego zaczynam chorować...
UsuńSmoki ogółem są fajne. ;-)
A z rysunkami fajna sprawa, bo w końcu udało mi się na nowo rozrysować po długiej przerwie. A obawiałam się trochę powrotu do tuszu, bo ostatnio tłukłam maniakalnie ćwiczenia realistyczne...
Ku komiksom muszę oprócz kreski ogarnąć pomysł. Bo chwilowo mam w tej kwestii w głowie kompletny bałagan.
Buziaki :-D
Ech, a ze mnie niestety leniwy i żarłoczny mops pokojowy:)
Usuń