Czasami mam wrażenie, że ludzkość wróciła do czczenia kotów. Szczególnie, jak się okaże, że robisz jakieś kotki i nagle pojawia się masa próśb w typie "zrób mi". Przez ostatnie miesiące czarnych (serio, tylko i wyłącznie) kotów powstało kilka w różnych wariacjach (dodaj złoto, dodaj fiolet, a może biały). Uf... mam nadzieję, że to ciśnienie na czarne koty teraz trochę odpuści, bo jeszcze trochę i nie będę mogła na czarne koraliki patrzeć.
No to jest ich część (pozostałe od razu uciekły do nowych domków i nawet zdjęć im zrobić nie zdążyłam):
Inktober wciąż w ruchu. Choć nie wiem chwilowo, po co to sobie robię.
Dzień 3
Dzień 4
Dzień 5
Tyle na dziś. Ogarniam się i lecę tańczyć.
Pozdrawiam,
Wehlen
Lubię koty i takie kotkowe biżuty bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńRysunki są super, ryba the best.
Buziaczki.
Śmieszne kociaki :) Bardzo ładne obrazki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja uwielbiam koty, a te w Twoim wydaniu są po prostu rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńPiękne obrazki, wszystkie!
OdpowiedzUsuńA kociaki również super :)