Wciąż jestem w ciągu szybkiego dorabiania rzeczy na sobotę. A tu jakiś kot, niecnota, przebiegł mi przez stół roboczy! Sami popatrzcie na ślady!
Dobra, już poważniej. Zastanawiałam się, jak małe kolczyki mogę zrobić z w miarę sensownym wzorem. To jest moja odpowiedź. Oczywiście są na sztyftach. A już skończone wyglądają tak:
Wszystkiego najlepszego wszystkim babeczkom, kobietom i samiczkom wszelkich gatunków!
Udanego dnia wszystkim życzę!
Wehlen
P.S. Tak, to kolejny post kolejowy. 😊
Wandziu, kot niecnota urocze ślady łapeczek zostawił.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski.
Sympatyczne drobiazgi. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😊
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń