niedziela, 4 marca 2018

Kwiatulki

Cześć!

Wiem. Wsiąkłam. Winny tym razem wredny bakcyl, który zaatakował mi krtań i sprawił, że po powrocie z pracy od razu szłam spać. I przespałam prawie cały zeszły weekend...

No i zaczynam przez to nienawidzić siebie, że zgodziłam się na Babi Raj. Jestem w plecy z robotą. Zaczynam robić pod przymusem i presją czasu, co nie jest dobre. Nie spodziewajcie się więc nie wiadomo jakich cudów przez jakiś czas na blogu. Boje się, że dłubanie zacznie mnie odrzucać. 😢

Ale póki co kwiatulkowa obrączka. Jak mówiłam: bez cudów. 


Pozdrawiam, 

Wehlen.

4 komentarze:

  1. Jak to bez cudów? Ta bransoletka jest cudowna!
    Mam nadzieję, że krtań już zdrowa.
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mówię, wiec jest super. 😂
      Ciesze się, że obrączka Ci się podoba.

      Usuń
    2. Oczywiście obrączka, a teraz zobaczyłam, że napisałam bransoletka. Ale to podświadomość, bo jak ją pierwszy raz zobaczyłam, to pomyślałam, że chciałabym taką bransoletkę:)

      Usuń
    3. Da się coś zdziałać. Choć kwiatki chyba powinny być wtedy niebieskie. I cieniutka by była. 😉

      Usuń

Proszę, zostaw ślad. Każdy komentarz motywuje mnie do dalszych starań.