środa, 19 lutego 2020

Chaos, kreatywność, działanie

Cześć! 

Znowu bardzo długo mnie nie było, ale mam dobre usprawiedliwienie. Strasznie dużo się w moim życiu dzieje.Po pierwsze... Nie ma już w nim Niedźwiedzia. Zrobił rzeczy niewybaczalne. Rozchodzimy się ( i mimo wszystko staramy się to zrobić w zgodzie). Niestety wywołało to kolejny epizod depresyjny. Zwiększenie dawki leków wyłączyło mnie na jakiś czas z funkcjonowania sensownego. Ale odkryłam też nową siebie. A w sumie nadal ją odkrywam. Jestem całkiem inną osobą niż myślałam. I dobrze mi z tym! Odkrywam siebie silną, niezależną, kochającą siebie. Odbywam fascynującą podróż wgłąb siebie. 

Udało mi się otworzyć szkołę tańca. Zebrała się grupa. W marcu ruszam z regularnymi zajęciami. Uznaję to za mój niesamowity sukces.

Od dziś udzielam korepetycji z chemii. Zgłosił się pierwszy uczeń. Stresuję się. ^^'

Bardzo dużo tworzę. Część tworów dołączę tutaj, a resztę będę powoli będę publikować.

Czuję się dobrze. Co prawda długa terapia jeszcze przede mną, bo wróciły rzeczy, których nie chcę pamiętać. A to znaczy, że nie przetrawiłam ich jeszcze i wciąż mnie krzywdzą. Ale jest dobrze. Widzę efekty terapii. To bardzo ważne.

Ogółem pracuję bardzo dużo i sprawia mi to niesamowitą radość. W marcu wystawiam swoją twórczość na imprezie masowej. I będę prowadzić prelekcję o tańcu i warsztaty tańca.


To tyle lego u mnie. A teraz nowości. ;-)




A na koniec jako bonus malutki wycinek z codzienności zawodowego tancerza. ;-)



Pozdrawiam serdecznie i już zapraszam na kolejny wpis o... Papierowych kolczykach.

Pozdawiam, 
Wanda