Witajcie,
ostatnio było poważnie, i to bardzo, więc dziś rzucę nieco cukru, dla równowagi.
Najpierw chciałam podziękować wszystkim, którzy przeczytali ostatni wpis i czuli się na siłach napisać cokolwiek w temacie.
A teraz cukier. Kolczyki, które pokażę są kolejnymi inspirowanymi internetową znajdą. Tworzenie ich było pierwszym momentem przypominania sobie, czemu tak bardzo kocham projektować. Po raz kolejny: jestem raczej rysownikiem i to chyba zacznie rzutować na bloga.
Tak bywa z namysłem po czasie. Postanowiła, sówki zgłosić na lipcowe wyzwanie kolorystyczne u Danusi. Czemu? To wyzwanie jest dla mnie ważne. Wiele razy dawało mi kopa, żeby spróbować czegoś nowego, sięgnąć po nietypowe zestawienia kolorów (a czasami nawet po kolory bardzo przeze mnie nielubiane). Tak więc ten kawałek tekstu i banerka dorzucam dwa dni po publikacji, ale mam nadzieję, że autorka zabawy się na mnie nie pogniewa. ^^' A także, że, w jej opinii, spełnią założenia. Których "smaków" użyłam? Truskawki, wanilii i śmietanki.
Tak bywa z namysłem po czasie. Postanowiła, sówki zgłosić na lipcowe wyzwanie kolorystyczne u Danusi. Czemu? To wyzwanie jest dla mnie ważne. Wiele razy dawało mi kopa, żeby spróbować czegoś nowego, sięgnąć po nietypowe zestawienia kolorów (a czasami nawet po kolory bardzo przeze mnie nielubiane). Tak więc ten kawałek tekstu i banerka dorzucam dwa dni po publikacji, ale mam nadzieję, że autorka zabawy się na mnie nie pogniewa. ^^' A także, że, w jej opinii, spełnią założenia. Których "smaków" użyłam? Truskawki, wanilii i śmietanki.
Sówki są zrobione najsłodszych kolorów koralików, jakie znalazłam (nie mogę dobrze uchwycić kolorów. Są jakby lekko mleczne) Bo tak. A prezentują się tak:
No i, jak zwykle, nie mogło zabraknąć zdjęcia na naszym ukochanym modelu. ;-)
Zauważyliście pewnie, że w pasku bocznym pojawiła się ankieta. Proszę o wypełnienie jej, to dla mnie ważne.
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Wehlen