piątek, 9 września 2016

Oko Saurona

Witajcie,

fantastyką tym razem nieco powieję. I w otoczeniu sutaszu do tego. Kto czytał bądź oglądał Władcę Pierścieni, kojarzy na pewno takiego gościa jak Sauron. Kto czytał Silmarillion kojarzy go nieco bardziej. ;-) Czemu o nim wspominam? Przez bardzo rozpoznawalne za sprawą filmu oko. Jakiś czas temu w trakcie zakupów natrafiłam na kaboszon, który natychmiast mi się skojarzył i musiało powstać do niego coś odpowiedniego. Powstawał długo bo... Zakręciłam się zamawiając koraliki i nie zamówiłam wszystkich, które miałam rozpisane w projekcie. Ot, gapiostwo.

W końcu jednak powstał. Nie jestem z niego do końca zadowolona, ale... Nie jest tak źle. Chyba... Z resztą sami zobaczcie, o:



Tyle na dzisiaj. Chyba, że ktoś wie, czemu jesień w tym roku dla mnie tak agresywna na starcie?

Pozdrawiam,
Wehlen

PS. Niedługo na bloga powrócą smoki ;-)
PS. 2 Mam nadzieję, że teraz blog jest bardziej czytelny i mniej oczy męczy.

8 komentarzy:

  1. Och, piękne to oko :) Władcę Pierścieni namiętnie czytam i oglądam, przypominając sobie co jakiś czas, bo pana Tolkiena uwielbiam ;) A wyszło Ci to naprawdę ogniście ;) Super, podziwiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Dostać w takim momencie pochwałę od fana Tolkiena to jest coś. :-D
      Ja przy pierwszym podejściu do Władcy rzuciłam książkę w kąt jakoś po trzydziestu stronach. Ale wróciłam do niego jakoś dwa lata później i odkryłam, że książka jest fajna, chyba że to części o hobbitach. ^^'
      I przyznam się, że wolę Silmarilllion...

      Usuń
  2. Oko wspaniałe. Taki kaboszon też by mi się tak skojarzył 😀 Świetna zawieszka. Bloga czytuję na telefonie, ale kolorki zdecydowanie lepsze ( nie dają tak po oczach) 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Za fantastyką nie przepadam, ale ten wisiorek jest świetny; wygląda rzeczywiście, jak ogniste oko. Dzięki za spełnienie prośby odnośnie tła bloga, teraz jest o wiele lepiej, już nie tak mroczno, a i oczy mniej się męczą.)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że udało mi się czymś inspirowanym fantastyką trafić i do kogoś, kto za nią nie przepada. :D
      Co do wyglądu bloga, nie ma sprawy, toż cieszyć ma on oczy czytelników a nie tylko moje. ;-)

      Usuń
  4. Wandziu, zaiste - prawdziwe oko Saurona. Podoba mi się niesamowicie. Natomiast co do trylogii, to przyznam szczerze, że nie powaliła mnie na kolana.
    Tulę serdecznie i życzę, by klątwa jesieni została przełamana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się bardzo. :)
      Ja w sumie przez trylogię przebrnęłam z dwóch powodów. Po pierwsze z szacunku do początków ukochanego rodzaju literatury. Po drugie żeby spróbować zrozumieć wielką fascynację książką moich znajomych. Jedno co muszę przyznać, że świat jest stworzony niesamowicie kompleksowy.
      Dziękuję za życzenia. Podziałały, dziś mogę ruszać ręką ;-)

      Usuń

Proszę, zostaw ślad. Każdy komentarz motywuje mnie do dalszych starań.