poniedziałek, 3 lipca 2017

Wilczy wisior

Witajcie!

Obiecałam wczoraj wisior. Tym razem bez szaleństw. Koraliki, sutasz i mój ostatni wilczy kaboszon. W sensie: ostatni z trzech identycznych. Coś czuję, że będzie więcej, ale raczej z moimi rysunkami, czy coś. Choć to plan na odległą raczej przyszłość.
Wracając. Projekt tego wisiora powstał dawno i do innego kaboszonu. Ale tamtego już nie mam, bo dostał inną oprawę, więc uznałam wilka za dobry pomysł.
Dobra, nie przedłużam już.



A teraz uciekam ogarnąć stertę oczekujących projektów (albo scenariusz sesji, albo pokuć do egzaminu...).
Pozdrawiam,
Wehlen

8 komentarzy:

  1. Cudny! No cudny po prostu. Oprawa to arcydzieło.
    Tulam mocno i życzę owocnego ogarniania:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny :) Dość tajemniczy i klimatyczny :) Fajny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Odjazdowy zdecydowanie powinnaś dodawać w kaboszon swoje rysunki wtedy będzie jeszcze bardziej unikatowy :)
    Powodzenia przy wkuwaniu ja już na szczęście swoje mama za sobą xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Jestem na etapie ogarniania na jakim papierze to najlepiej drukować. Jakby co zaprzyjaźniona drukarnia mi to ogarnie. Rysunki to mniejszy problem. ^^'
      Mam w czwartek teoretyczny egzamin na prawo jazdy. Zaczynam się stresować...

      Usuń
  4. Musiałam mocno się przyjrzeć, by dostrzec co i jak (mam problemy ze wzrokiem) Wspaniały wisior ;) Serdeczności posyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podoba.
      Pozdrawiam. :-)

      Usuń

Proszę, zostaw ślad. Każdy komentarz motywuje mnie do dalszych starań.