czwartek, 12 października 2017

Liski

Witajcie!

Ostrzegam, że dzisiejszy wpis będzie trochę marudzący, bo koło mojego fotela leży puchaty kłębuszek nieszczęścia. Ale po kolei.

Najpierw rękodzieło.
Liski, bo moja chrześniaczka strasznie je ostatnio kocha. Powstały więc kolczyki i, z rozpędu, wisiorek do kompletu. To ma być prezent gwiazdkowy dla niej. Choć raz któryś prezent mam mocno przed czasem!

No więc tak: kolczyki:


Są na sztyftach, żeby panienka z gimnazjum mogła je spokojnie do szkoły nosić.

Do kompletu wisiorek:



I komplecik razem: 


Mam nadzieję, ze młoda fanka lisków będzie szczęśliwa. :-D

No i co z moim kłębuszkiem? Musiał solidnie wkurzyć kotkę, bo oberwał od niej. Ma uszkodzoną trzecią powiekę, dostaje antybiotyki i mamy nadzieję, ze żadne cholerstwo się nie przyplącze.

A teraz już całkiem niepoważnie: inktober trwa. Więc rysunków ciąg dalszy:

dzień szósty



dzień siódmy



dzień ósmy



dzień dziewiąty


dzień dziesiąty


dzień jedenasty


i dzień dwunasty (dzisiaj, znaczy się)



A teraz uciekam na tańce w nadziei, ze się nie spóźnię.
Pozdrawiam, 
Wehlen

P.S. Tak! Moi gracze siedzieli jak na szpilkach a nawet podskakiwali momentami. :-D Z resztą niedzielny chomik zombie jest winą moich graczy. Tak się kończy rozśmieszanie mistrza gry.

2 komentarze:

  1. Liskowy komplet śliczny.
    Obrazki rewelacyjne.
    Zdrówka życzę kłebkowi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Liski są rewelacyjne - i biżutki, i ten ostatni. Zachwyciła mnie też ośmiornica.
    Buziaczki posyłam.

    OdpowiedzUsuń

Proszę, zostaw ślad. Każdy komentarz motywuje mnie do dalszych starań.