Witajcie!
Dziś jak w tytule widać, będzie krótka rozprawa o kotach, łakach i mocy.
Na pierwszy ogień idą koty, a co tam. A w zasadzie kot, bo został jeden i to z depresją post traumatyczną. Ale cóż, moja urocza bura asystentka, która wyraźnie zacznie się w moim blogu przewijać jest przesłodką burą kulką sierści, mruczenia i miłości. Furia, bo tak tej bestii straszliwej brzmi imię, jest kociskiem dorosłym, zwariowanym i czujnym. To ona w sierściuchowatości swojej czuwa nade mną jak plączę.
Na pierwszy ogień idą koty, a co tam. A w zasadzie kot, bo został jeden i to z depresją post traumatyczną. Ale cóż, moja urocza bura asystentka, która wyraźnie zacznie się w moim blogu przewijać jest przesłodką burą kulką sierści, mruczenia i miłości. Furia, bo tak tej bestii straszliwej brzmi imię, jest kociskiem dorosłym, zwariowanym i czujnym. To ona w sierściuchowatości swojej czuwa nade mną jak plączę.
"Ty sobie człowiek spokojnie pracuj, ja popilnuję, żeby Cię nikt nie ukradł" |
Po przedstawieniu mojej uroczej burej asystentki czas przejść do łaków. W tym przypadku będzie to o zmianie wyglądu bloga. Mam nadzieję, że się podoba. Przy okazji sprawdziłam, czy moja praca wciąż mnie bawi, kiedy robię coś dla siebie. Jest dobrze, mam frajdę. :-D
I część ostatnia, czyli krótki tekst o mocy. Leżał sobie u mnie kamień. Ładny krążek jadeitu. Prezent od bliskiej osoby. Jakiś czas noszony był luzem na rzemyku, później na kolorowym sznurku. Potem był jakiś czas elementem mojego pierwszego makramowego naszyjnika. Naszyjnik w końcu mi się znudził (i poprzecierał). Kamień nie, więc trafił na sznurek. W końcu zabrałam się za projekt. Od projektu do wykonania droga długa, bo a to materiałów nie mogłam dobrać a do działo się coś i było wszystko odkładane na później. W końcu jednak dzielnie zabrałam się za plątanie. Trochę to zajęło ale oto przedstawiam naszyjnik
MOC SPĘTANA
Pierwszy raz rzuciłam się na plątanie czegoś takiego Mi efekt się podoba. Jak Wam? :-)
Pozdrawiam!
heh, jeśli myślisz, ze kot pilnuje ciebie... to możesz byc w błędzie
OdpowiedzUsuńmam przekonanie graniczące z pewnością, ze futrzak pilnuje sznureczków, żeby się za bardzo nie porozłaziły ;-D
Właśnie Furia kotem jest specyficznym i sznurki nie za bardzo jej interesują. A siedzi tak nawet, jak pracuję przy komputerze.
Usuń