Zapał twórczy mnie nie opuszcza. I uparcie uczę się nowych technik, a przynajmniej próbuję nowych rozwiązań. Tak jest i tym razem! Na kolorkowe wyzwanie u Danusi przygotowałam tym razem bransoletkę typu "sznur turecki". Techniki nauczyłam się dzięki tutorialowi Weraph i koledze, który cierpliwie tłumaczył mi na nasz piękny język wzory rosyjskie, żebym załapała to, czego uchwycić nie mogłam.
Buraczki! Lubię, uwielbiam, okresowo nie mogę na nie patrzeć. Ale wciąż świeży sok z buraków, szczególnie w połączeniu z selerem... mmmm... :-D Kolor mi nie leży. Za blisko mu nieco do różu jak dla mnie.
Zgodnie w powyższym wybrałam połączenie z niebieskim. I w sumie... Ta bransoletka miała powstać w tej technice jako druga, ale ze względu na wyzwanie poszła na pierwszy ogień. Miałam zapas ślicznych nieregularnych lapis lazuli (wyglądają na przemieszane z sodalitami) do wykorzystania. I one właśnie robią za element niebieski. Pozostałe koraliki są najbardziej buraczane, jakie udało mi się znaleźć. Wiem też, ze niebieski wygląda na dominujący, ale przy nawlekaniu był w zdecydowanej mniejszości. Więc tym razem, muszę prosić Danutkę o łaskę i uznanie koloru za pokrewny burakom gotowanym, ale bez kwasu... Nada się?
A oto bohaterka posta:
Pozdrawiam pełna wiosennej energii i kombinująca co by wrzucić na warsztat jako kolejne,
Wehlen
PS Technika mi się spodobała. Idzie szybko, bransoletki wychodzą efektowne. Nie wiem, czy za jakiś czas tej bransoletce nie dorobię towarzystwa w postaci naszyjnika, bo kamyczków sporo zostało...
śliczna
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńPiękną bransoletkę zrobiłaś, myślę, że Danusia wybaczy brak kwasu w buraczkach:)Pomysł z naszyjnikiem świetny - byłby niezwykły komplet.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńTen naszyjnik coraz bardziej za mną chodzi. Chyba przeskoczy kilka innych punktów z listy "do zrobienia".
to mówisz, że tryskasz energią....a ty wiesz że należysz do mniejszości?...tak przynajmniej wskazują moje ostanie badania wśród reprezentatywnej grupy blogerek ;-D
OdpowiedzUsuńDanuśka przymknie oko ;-D, buraki jakoś mają słabe wzięcie więc nie można wycinać tych wyjątkowo nielicznych odważnych co porwały się na to wyzwanie , prawda Danusiu?
Mnie sie tam te kamyczki podobają, a nie jestem miłośnikiem niebieskości ;-)
Energii mam tyle, że spać po nocach nie mogę. Nawet biedny pies miał dość ciągłego ganiania i ściemniał kontuzję łapy (albo cudownym sposobem z miła panią weterynarz wyleczyłyśmy nadwyrężenie w dobę). ;-)
UsuńOj nie jedna z nas chciałaby mieć energię o tej porze roku.
UsuńOczywiście ,że Danuśka przymknie oko ,haha zatem przymykam i twierdzę ,że świetna ta bransoletka.Jest mi bardzo miło,że nadal jesteś z nami w zabawie
Pozdrawiam cieplutko
Pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo piękna i ciekawa bransoletka :) no i ten lapis :)))) (mój najulubiony) Koniecznie dorób do niej naszyjnik :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bransoletka , mniejszość buraczaną Danusia najpewniej wybaczy :)
OdpowiedzUsuńBransoletka jest super:) buraczki są :)tylko trochę je przytłumił piękny lapis lazuri:) Co nie umniejszyło pięknościtego połączenia:)
OdpowiedzUsuńŚwietna bransoletka w świetnych barwach :)
OdpowiedzUsuńBuraczki mają wiele odcieni więc jak dla mnie musi być uznany :D
Świetna bransoletka :)Ciekawe zestawienie kolorków:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa bransoletka:-) Koniecznie dorób naszyjnik,to powstanie wspaniały komplet:-)
OdpowiedzUsuńPiękna bransoletka i kolory. Rzeczywiście buraki bez kwasu wydają się dominować, ale kiedy powiększy się zdjęcie widać, że buraczkowe koraliki są równoważnym elementem, wszystkie razem prezentują się wspaniale.
OdpowiedzUsuńŚwietna bransoletka, bardzo podoba mi się ten sznur z nieregularnymi koralikami. Zestawienie kolorów też fajne. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńElegancka bransoletka. Lubię nierególarne kamienie. Kolor też wyszedł ciekawie w połączeniu z tymi niebieskimi koralikami. Danusia przymknęła oko:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i oryginalna :)
OdpowiedzUsuńFajna,podoba mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuń