środa, 28 listopada 2018

Spinki do mankietów

Cześć!
Tak! W końcu zrobiłam sobie spinki do mankietów! Trwało to... Dłuuugo. Serio. Najpierw powstało kilkadziesiąt pomysłów, projekty... Zrobiłam kilka prób sutaszem. Lipa... Nic mi się nie podobało i nie odpowiadało moim wyobrażeniom.

W końcu w weekend stwierdziłam, że czyste kaboszony mam, farby akrylowe mam... coś można popróbować.

To miała być zorza polarna. Wyszło nie wiem co. Ale mam spinki do mankietów. I na pewno są oryginalne...


Nie jestem zadowolona. Moim jedynym usprawiedliwieniem jest to, że farb nie trzymałam w ręce od dawna, a moimi narzędziami były: wykałaczka, igła i palce.

Pozdrawiam,
Wehlen

2 komentarze:

  1. A powinnaś być zadowolona, Wanduś, bo efekt jest niesamowity i zanim w ogóle zaczęłam czytać tekst, to przyszła mi na myśl zorza polarna.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiłaś mi humor w tym niezwykle paskudnym tygodniu. :-)

      Usuń

Proszę, zostaw ślad. Każdy komentarz motywuje mnie do dalszych starań.