piątek, 14 kwietnia 2017

Jeszcze trochę wielkanocnie

Witajcie.

Co może robić wilkołak, jak został cokolwiek unieruchomiony? Ano, rękodzielniczyć. Na szczęście dłonie funkcjonują, więc można tworzyć. W sumie rzeczy natworzyło się już na kilka postów i podzielić to jakoś sensownie będę musiała (choć zaliczyłam szydełkowy niewypał z winy zbyt grubej nici). Ale chyba poważnie będę musiała stworzyć jakąś listę, bo pomysłów mam coś dużo...

Dziś w każdym razie ostatnie okołoświąteczne twory. Ostatnia partia jajek (tym razem jajca seryjne ;-) ).



No i parę kartek (bo jak się rozkręciłam z paseczkami, to machnęłam nadmiar kwiatków, to na kartki się zdały). Dopiero tnąc zdjęcia na kompie odkryłam, jak strasznie drżą mi ręce. No cóż, już nie mam jak zdjęć poprawić...




Pozdrawiam, 
Wehlen

4 komentarze:

  1. Świetne prace :) Eko jajeczka rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sznurkowe pisanki z motylami! Umarłam z zachwytu.
    Śliczne te karteczki poczyniłaś, kochana, podziwiam precyzję zwijania paseczków.
    Mam nadzieję, że unieruchomienie nie potrwa długo. Mocno ściskam, tulę do serducha i przesyłam dobre myśli.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobietko fajnie wychodzą Ci te jajeczka, a karteczki- super skręcasz paseczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Jajka - pisanki oryginalne wyszły :)
    Natomiast kartek nigdy za wiele !

    OdpowiedzUsuń

Proszę, zostaw ślad. Każdy komentarz motywuje mnie do dalszych starań.