Witajcie w tym dniu tłukącym dziwną pogodą.
Trochę mnie tu nie było. Nie z mojej winy, najpierw nie miałam czasu usiąść spokojnie, a jak już siadłam nie miałam sił pisać nic dłuższego niż ewentualnie komentarze na innych blogach, a potem na tydzień skosiła mnie infekcja. Coś tegoroczna jesień uparcie próbuje mnie wykończyć...
Niemniej tej właśnie a nie innej jesieni wygrałam rozdawajkę na blogu Małgosi X. Kto nie zagląda, niech nadrobi zaległości, bo cudne cudowności z papieru robi. A wylosował mi się taki oto albumik:
Pierwszy raz mam coś takiego w łapach i jestem zachwycona. Zarówno pomysłem, jak i wykonaniem.
Obiecany miałam dorzucony "jakiś wilczy tag". Okazało się, że jest ich aż sześć i zebrane razem prezentują się tak:
Wilk znajdował się nawet na paczce:
Jakby cudnego albumiku było mało, zostałam obdarowana słodyczami (tu fotki brak, ale była tam najlepsza miętowa czekolada jaką jadłam w życiu) i woreczkiem takich oto cudowności:
Tak, dobrze widzicie, to sieczka z kamieni ozdobnych. Nawiercone to wszystko nawet. Oj, będzie wplatane w biżuterię... :-D
Małgosiu, raz jeszcze dziękuję za cudowny prezent. Dzięki Tobie ta jesień jednak przyniosła coś dobrego. :-D
Pozdrawiam Was cieplutko, jak tylko spod kocyka można. ;-)
Wehlen
PS Mam takie zaległości do nadrobienia, że możecie się do końca miesiąca spodziewać postów codziennie.
Wandziu, cieszę się, że te kamyki okazały się mieć jakąś wartość. A przykro mi, że jesień tak Cię katuje infekcjami. Mam nadzieję, że skończy się ta chorobowa passa.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam ciepłe uściski - na przekór pogodzie.
Na te kamyki mam już parę pomysłów. tylko będą musiały się grzecznie ustawić w kolejce.
UsuńJesień to nie moja pora roku. Nie mogę się doczekać zimy, takiej solidnej, z mrozem i śniegiem... Jest już jakiś śnieg, więc jest nadzieja. :D
Piękny prezent dostałaś :)
OdpowiedzUsuńGosi cudowności znam i mam :)cieszę się razem z Tobą.
OdpowiedzUsuń