Witajcie
W końcu! Udało mi się zebrać wszystkie konieczne części i stworzyć dwa naszyjniki. I to w dość nietypowym dla mnie stylu.
Zacznijmy od tego, że jakiś czas temu dostaliśmy od przyjaciół ceramiczne zawieszki z odciskami łap. Odpowiednio wilka i niedźwiedzia. Jak tylko je zobaczyłam, wiedziałam że długo na kolorowych rzemyczkach nie zostaną, a powstaną z nimi godne ich naszyjniki. Po namyśle, doborze kamieni i koralików powstały:
Najpierw naszyjnik mojego Niedźwiedzia. koraliki drewniane, kły z kokosa i kolejno: sodalit, obsydian i karneol. Już bez towarzystwa wygląda tak:
A teraz mój. Koraliki drewniane. Kamienie kolejno: agat, kamień księżycowy i jadeit. No i musiał być onyks, tym razem w formie kła.
A czym jest fascynacja w stanie czystym? Furią fotografowania! A dokładniej taką bardzo pstrokatą Furią. O taką:
Tak wygląda każde jedno robienie przeze mnie zdjęć biżuterii... ;-)
Pozdrawiam, z nieodłączną Furią na kolanach i przerażonym psem pod nogami (ja nie wiem co ta pogoda wyczynia dzisiaj)
Wehlen
Naszyjniki są wspaniałe i nic dziwnego, że Furia nie chce ich odstąpić na krok.
OdpowiedzUsuńPogoda dziś szaleje - u mnie powyrywała kilka drzew, na szczęście moje osiedle oszczędziła.
Pozdrawiam:)
Piękny naszyjnik a i sceneria fotografowania jest bardzo pocieszna.Jak siedzi cicho to niech sobie patrzy i podziwia ,byle na psoty się koteczku nie zebrało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Furia na pewno chce zasiąść na papierach ;-D
OdpowiedzUsuńmoja futrzata łajza zawsze tak robi!